My Fantasy Online 2
Oficjalne forum gry My Fantasy Online 2

Historia Gracza - Historia gracza Krolik11

bartosik1 - 04-12-2006, 16:17
Temat postu: Historia gracza Krolik11
- Wstawaj leniu ! - usłyszałem głos. Była to moja matka
- Wstawaj bo spóźnisz się na trening do mistrza Solidiusa
- Czy ja zawsze muszę tam chodzić ? Tylko teoria bla bla bla
- Oj, nie marudź. Masz tu ciasto idź i daj je mistrzowi. Szybciej przecież wiesz, że mistrz nie lubi jak się spóźniasz.
Nie miałem wyjścia już się nie wykręcę. Poszedłem więc. Po drodze spotkałem mego brata Natiusa, który był zdenerwowany, a po chwili rzekł do mnie:
- Miałem dzisiaj straszny sen. Był taki prawdziwy
- Dopóki ja i matka tu będziemy nic ci nie grozi.
Mówiąc to spojrzałem na zegar słoneczny. Byłem już 10 min spóźniony. Pobiegłem więc.
***
- Dlaczego się spóźniłeś ? - rzekł ostrym tonem Solidius
- Bo mama musiała przygotować ciasto. Oto one.
- Dziękuję ale nie czas na to.
- Czy będę dzisiaj walczył ?
- Tak. spróbuj mnie pokonać.
Pomimo chęci mistrz Solidius był za dobry i przegrałem.
- Musisz ćwiczyć - rzekł
- Będę kiedyś tak dobry jak ty. Do widzenia.
Gdy wyszedłem usłyszałem krzyk mojej matki. Solidius wyszedł zobaczyć co się dzieje:
- Gońcie ich, gońcie! Porwali Natiusa! - krzyczała.
- Ale kto porwał Natiusa ? - spokojnie odpowiedział Solidius
- Służący Thanarga. Mówili coś o wielkim odrodzeniu.
- A kto to jest ten Thanarg ? - wtrąciłem
- To były wspólnik twojego ojca. Wszyscy myśleli, że nie żyje. - odrzekł mistrz Solidius
- W takim razie idę ich gonić !
- Ach nie ! Nie mogę stracić i ciebie ! - zapanikowała moja matka
- Myślę, że jest gotowy. Ty jesteś niedoświadczona, a ja za stary. Tylko on nam zostaje.
- Dobrze. Trenujcie więc i wróć na kolację.
Weszliśmy do chatki. Musiałem przeczytać książkę o nazwie FAQ. Potem mistrz zapytał:
- Kim chcesz być ?
- Ale o co chodzi ?
- Magiem czy wojownikiem ?
- Chcę być magiem - odrzekłem dumnie
- Więc masz gem ogień 1 i różdzkę. Załóż je. To powinno ci wystarczyć żeby dojść do Langenburga. Żegnaj
W domu zjadłem kolację. Mama musiała na chwilę wyjść do mistrza, a ja w tym czasie rozpaliłem w kominku. Zobaczyłem worek z pieniędzmi. To było 500G ! Po chwili wróciła matka:
- A więc jutro wyruszysz ?
- Tak, ale obiecuję, że razem z Natiusem tu wrócimy.
- A więc masz 1000G na drogę i 2 mikstury. Do Eterni ci wystarczą
***
Na drugi dzień przy bramie usłyszałem krzyk. To była moja matka:
- Krolik11 stój ! Masz oto pierścień szczęścia. Noś go jak twój ojciec do czasu kiedy nie kupisz sobie lepszego.
- Dziękuję. Nigdy nie zapomnę o tobie, mistrzu Solidiusie i całej wiosce Dilli. Mówiąc to poszedłem w drogę...
***
Dzisiaj zbieram pieniądze na drugi wyjazd na wyspe. Z radością wspominam dawne czasy, a ze smutkiem chwilę w której matka mi mówiła:
- Żegnaj Krolik11 !
Mimo iż łzy mi się kręcą w oku to nie spocznę dopóki nie znajdę Natiusa !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group