1.Koniec Kalendarza Majów kończy się w 2012 roku 21 Grudnia
2.Nostradamus dowiedział się i będzie też w 2012 roku 21 Grudnia
Mam takie pytanie do ciebie... czytałeś, którąkolwiek przepowiednię Nostradamusa?
Z resztą, nie chcę mi się bawić w takie tematy, spekulacje na te temat się nie skończą, ale dla waszej wiadomości: NASA potwierdziła, że w 2012 roku, nie będzie żadnej katastrofy!
Arturiki napisał/a:
bo chyba w Niebie sobie nie pogramy
Sądzisz że każdy jest na tyle dobry aby tam pójść?
Sądzisz, że niebo istnieje?
A co do tej przepowiedni to są to brednie, nie ma co w to wierzyć
Szczerze? Ja w nic nie wierze. Moja cała filozofia to: "Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu... Nie ma miłości, nie ma nienawiści, świat to wielkie gówno które trzeba przeżyć. Umierasz idziesz w cholerę, przed śmiercią wszyscy mówią jaki to z ciebie *#^!@&#$, kiedy umierasz, wszyscy mówią 'zawsze miałem/am go za przyjaciela'" i to tyle w temacie...
Szczerze? Ja w nic nie wierze. Moja cała filozofia to: "Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu... Nie ma miłości, nie ma nienawiści, świat to wielkie gówno które trzeba przeżyć. Umierasz idziesz w cholerę, przed śmiercią wszyscy mówią jaki to z ciebie *#^!@&#$, kiedy umierasz, wszyscy mówią 'zawsze miałem/am go za przyjaciela'" i to tyle w temacie...
Szczerze? Ja w nic nie wierze. Moja cała filozofia to: "Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu... Nie ma miłości, nie ma nienawiści, świat to wielkie gówno które trzeba przeżyć. Umierasz idziesz w cholerę, przed śmiercią wszyscy mówią jaki to z ciebie *#^!@&#$, kiedy umierasz, wszyscy mówią 'zawsze miałem/am go za przyjaciela'" i to tyle w temacie...
Nie zazdroszczę Ci życia ;>
Nie musisz, masz takie samo. To gdzie jesteśmy i co robimy zawdzięczamy własnym wyborom. W co wierzysz, co robisz, to twój problem.
Mi wszyscy nie mówią jaki to ze mnie *#^!@&#$, a jestem jeszcze przed śmiercią ;> Więc raczej nie mam takiego samego, przykro mi - ale tym bardziej Ci współczuję, na pewno nie jest fajnie być przez wszystkich poniewieranym...
Mi wszyscy nie mówią jaki to ze mnie *#^!@&#$, a jestem jeszcze przed śmiercią ;> Więc raczej nie mam takiego samego, przykro mi - ale tym bardziej Ci współczuję, na pewno nie jest fajnie być przez wszystkich poniewieranym...
Nie mówię że mówią to do mnie, ale o mnie. Nie koniecznie przy mnie. Nie ma człowieka któremu nie obrobią dupy za plecami... Gdzie powiedziałem że ktoś mną poniewiera?
Nie ma człowieka któremu nie obrobią dupy za plecami...
Sporadycznie. Pisanie o "wszystkich" (nawet zakładając, że to hiperbola i miałeś na myśli "większość") to już raczej przesada - przynajmniej w przypadku większości osób jakie znam (o ile sam nie jestem w stanie ocenić, jak mocno mnie obgadują, to jestem to w stanie stwierdzić co do innych, bo sam w takich obgadywaniach biorę - czynny lub bierny - udział). Więc jeśli rzeczywiście czujesz, że "wszyscy" obrabiają Ci dupę za plecami, to zamiast się z tym godzić i stwierdzać, że to norma, po prostu ostrożniej dobieraj znajomych.
Aquagen napisał/a:
Gdzie powiedziałem że ktoś mną poniewiera?
Pisanie, że wszyscy mają Cię za !@#$%^&* rozumiem dość jednoznacznie. Jeśli nikt nie ma do Ciebie szacunku, to domyślam się, że też nie traktują Cię zbyt dobrze. Oczywiście mogę się mylić.
Tak tylko krótko wspomnę, że reszta Twojej filozofii świadczy albo o nieznajomości życia, albo o kompletnej niewierze w ludzi. No, ewentualnie mogłeś mieć pecha i trafić na bardzo marne środowisko.
Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu...
ludzie rodzą się po to, żeby kontynuować reprodukcję swojego gatunku
Aquagen napisał/a:
Nie ma miłości, nie ma nienawiści
że tak powiem "w dupie byłeś gówno widziałeś"
Aquagen napisał/a:
przed śmiercią wszyscy mówią jaki to z ciebie *#^!@&#$, kiedy umierasz, wszyscy mówią 'zawsze miałem/am go za przyjaciela'" i to tyle w temacie...
dlaczego takie negatywne nastawienie do życia? wielu rzeczy jeszcze nie wiesz. poza tym, nie chcesz zrobić różnicy? może warto coś zdziałać, żeby ludzie nie mówili o tobie źle, tylko właśnie dobrze, albo chociaż lepiej. z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz
Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu...
ludzie rodzą się po to, żeby kontynuować reprodukcję swojego gatunku
Inaczej mówiąc
llludek napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Nie ma miłości, nie ma nienawiści
że tak powiem "w dupie byłeś gówno widziałeś"
No, tu może przesadziłem, to drugie zawsze było i zawsze będzie.
llludek napisał/a:
Aquagen napisał/a:
przed śmiercią wszyscy mówią jaki to z ciebie *#^!@&#$, kiedy umierasz, wszyscy mówią 'zawsze miałem/am go za przyjaciela'" i to tyle w temacie...
dlaczego takie negatywne nastawienie do życia? wielu rzeczy jeszcze nie wiesz. poza tym, nie chcesz zrobić różnicy? może warto coś zdziałać, żeby ludzie nie mówili o tobie źle, tylko właśnie dobrze, albo chociaż lepiej. z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz
A co można zrobić? Nawet o tych dobrych się źle mówi. Takie mam nastawienie, a co chce w życiu osiągnąć, to tylko kilka rzeczy... Dom, rodzina i spokojne życie.
Pitazboras napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Nie ma człowieka któremu nie obrobią dupy za plecami...
Sporadycznie. Pisanie o "wszystkich" (nawet zakładając, że to hiperbola i miałeś na myśli "większość") to już raczej przesada - przynajmniej w przypadku większości osób jakie znam (o ile sam nie jestem w stanie ocenić, jak mocno mnie obgadują, to jestem to w stanie stwierdzić co do innych, bo sam w takich obgadywaniach biorę - czynny lub bierny - udział). Więc jeśli rzeczywiście czujesz, że "wszyscy" obrabiają Ci dupę za plecami, to zamiast się z tym godzić i stwierdzać, że to norma, po prostu ostrożniej dobieraj znajomych.
Nie koniecznie znajomi opie*$@&*# dupę na boku. Każdy, coś o tobie źle powie... Mojego podejścia nie zmienisz, więc nie ma sensu dalej gadać. Ja swojego zdania nie zmienię.
Pitazboras napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Gdzie powiedziałem że ktoś mną poniewiera?
Pisanie, że wszyscy mają Cię za !@#$%^&* rozumiem dość jednoznacznie. Jeśli nikt nie ma do Ciebie szacunku, to domyślam się, że też nie traktują Cię zbyt dobrze. Oczywiście mogę się mylić.
Mylisz się, po prostu wiem co o mnie myślą. Nie koniecznie to mówią.
Pitazboras napisał/a:
Tak tylko krótko wspomnę, że reszta Twojej filozofii świadczy albo o nieznajomości życia, albo o kompletnej niewierze w ludzi. No, ewentualnie mogłeś mieć pecha i trafić na bardzo marne środowisko.
Raczej to drugie, niewierze w ludzi i nie uwierzę.
Raczej to drugie, niewierze w ludzi i nie uwierzę.
Aquagen napisał/a:
A co można zrobić? Nawet o tych dobrych się źle mówi. Takie mam nastawienie, a co chce w życiu osiągnąć, to tylko kilka rzeczy... Dom, rodzina i spokojne życie.
Na bank to osiagniesz, jesli nie uwierzysz w ludzi. Jak chcesz dostac dobra prace/awans?
Jak chcesz poznac milosc swojego zycia? Jak chcesz znalesc dobrych, rzetelnych budowlancow, ktorzy wybuduja Ci dom?
_________________
pyry nie som strofe
Pisze nie poprawnie po polskiemu.
Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu...
ludzie rodzą się po to, żeby kontynuować reprodukcję swojego gatunku
Bzdura przed duże "B", zarówno cytowany przez Ciebie tekst, jak i niestety Twój komentarz. Znam mnóstwo ludzi, którzy nie mieli ani jednego dziecka, a i tak ich życie było niezwykle owocne.
Aquagen napisał/a:
llludek napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Nie ma miłości, nie ma nienawiści
że tak powiem "w dupie byłeś gówno widziałeś"
No, tu może przesadziłem, to drugie zawsze było i zawsze będzie.
To pierwsze też. Może nigdy jej nie doświadczyłeś, ale to nie znaczy, że jej nie ma.
Aquagen napisał/a:
Pitazboras napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Nie ma człowieka któremu nie obrobią dupy za plecami...
Sporadycznie. Pisanie o "wszystkich" (nawet zakładając, że to hiperbola i miałeś na myśli "większość") to już raczej przesada - przynajmniej w przypadku większości osób jakie znam (o ile sam nie jestem w stanie ocenić, jak mocno mnie obgadują, to jestem to w stanie stwierdzić co do innych, bo sam w takich obgadywaniach biorę - czynny lub bierny - udział). Więc jeśli rzeczywiście czujesz, że "wszyscy" obrabiają Ci dupę za plecami, to zamiast się z tym godzić i stwierdzać, że to norma, po prostu ostrożniej dobieraj znajomych.
Nie koniecznie znajomi opie*$@&*# dupę na boku. Każdy, coś o tobie źle powie... Mojego podejścia nie zmienisz, więc nie ma sensu dalej gadać. Ja swojego zdania nie zmienię.
Swoje zdanie tworzysz na podstawie życiowego doświadczenia. Nie zamierzam Cię przekonywać, że Twoje doświadczenie jest błędne. Napisałem tylko, że jeśli Twoim doświadczeniem życiowym jest stwierdzenie "wszyscy mówią o wszystkich źle", to nie zazdroszczę Ci życia, tylko tyle. Ja mam inne, w moim towarzystwie Twoje doświadczenie byłoby błędne.
Aquagen napisał/a:
Pitazboras napisał/a:
Tak tylko krótko wspomnę, że reszta Twojej filozofii świadczy albo o nieznajomości życia, albo o kompletnej niewierze w ludzi. No, ewentualnie mogłeś mieć pecha i trafić na bardzo marne środowisko.
Raczej to drugie, niewierze w ludzi i nie uwierzę.
I to jest główny powód, dla którego Ci współczuję - musiałeś trafić na naprawdę nieodpowiednich ludzi na swojej życiowej ścieżce.
SaKe napisał/a:
Jak chcesz poznac milosc swojego zycia?
Nie zapominaj, że Aquagen nie wierzy w miłość, więc to raczej nie jest to, czego poszukuje. Nie wiem czemu w takim razie chce założyć rodzinę, ale to nie mój interes.
Nie zapominaj, że Aquagen nie wierzy w miłość, więc to raczej nie jest to, czego poszukuje. Nie wiem czemu w takim razie chce założyć rodzinę, ale to nie mój interes.
Byłem z kilkoma dziewczynami które "kocham cię" mówiły mi kilka razy dziennie, lecz ja nic do nich nie czułem. Starałem sobie wmówić miłość, lecz to niemożliwe. Nie wierze w nią
Dobra nie róbmy offtopu, jak macie jeszcze jakieś problemy na temat mojego podejścia do życia, to pw...
Starałem sobie wmówić miłość, lecz to niemożliwe. Nie wierze w nią
"Nie jestem zdolny do miłości" jest bardziej adekwatne w tym kontekście niż "nie wierzę w nią". Chyba nie uważasz, że skoro Ty nie potrafisz kochać, to nikt nie potrafi? A może nie jest z Tobą tak źle, tylko po prostu nie znalazłeś jeszcze "tej jedynej"?
Aquagen napisał/a:
Dobra nie róbmy offtopu, jak macie jeszcze jakieś problemy na temat mojego podejścia do życia, to pw...
Z głupiego, czczego gadania o tym, jak i kiedy się skończy świat przeszliśmy do w miarę poważnej i interesującej dyskusji o życiu. Do diabła z tamtym tematem, ten jest znacznie ciekawszy
Z głupiego, czczego gadania o tym, jak i kiedy się skończy świat przeszliśmy do w miarę poważnej i interesującej dyskusji o życiu. Do diabła z tamtym tematem, ten jest znacznie ciekawszy
Dokladnie
Aquagen napisał/a:
Byłem z kilkoma dziewczynami które "kocham cię" mówiły mi kilka razy dziennie, lecz ja nic do nich nie czułem. Starałem sobie wmówić miłość, lecz to niemożliwe. Nie wierze w nią
Pitazboras napisał/a:
A może nie jest z Tobą tak źle, tylko po prostu nie znalazłeś jeszcze "tej jedynej"?
Milosc jest dziwna.
Zdziwisz sie, jak Cie w koncu zaskoczy.
Przeciez rodzicow napewno kochasz, przynajmniej "podswiadomie".
_________________
pyry nie som strofe
Pisze nie poprawnie po polskiemu.
llludek napisał/a:
Aquagen napisał/a:
Człowiek rodzi się, tylko po to żeby utrudniać życie innym, ludzie myślą że się kochają, a po prostu facet nie wytrzyma bez seksu...
ludzie rodzą się po to, żeby kontynuować reprodukcję swojego gatunku
Bzdura przed duże "B", zarówno cytowany przez Ciebie tekst, jak i niestety Twój komentarz. Znam mnóstwo ludzi, którzy nie mieli ani jednego dziecka, a i tak ich życie było niezwykle owocne.
nie mów, że to bzdura, bo wcale tak nie jest. Głównym celem każdego gatunku jest reprodukcja. Rodzimy się po to, żeby podtrzymać gatunek i zakładamy rodziny w tym samym celu. Oczywiście, że są wyjątki. No i oczywistym jest to, że robimy podczas życia jeszcze 100 milionów innych rzeczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach