O tym też słyszałem, ale zawsze podchodziłem do tego.. z dystansem. Jakoś nie chce mi się wierzyć w wytrenowanie tego.
Albo się umnie, albo się nie umnie.
2 razy w życiu miałem te całe oobe, z tego jedna noc to chyba najgorsza w moim życiu, a druga najlepsza ;P
_________________ Weź się oderwij na chwilę z tych bloków pełnych smogów,
od nałogów, od wrogów, święty spokój daj Bogu
zacznij działać, więcej przemyślanych ruchów
czas polegać na sobie i wierzyć mocno w duchu
weź rusz dupsko, na każdym rogu czai sie okazja
jakich mnóstwo, by z godnością patrzeć w lustro
powiesz ze znów to samo, a jednak perspektywa
swiatły rozum, kiedy coś porywa i masz dozór
na pozór, wszystko wydaje się proste
toniesz w morzu możliwosci własnego losu...
LD = świadomy sen
OOBE = wyjście z ciała, poruszanie się po realnym świecie w śnie
nie mylisz pojęć?
Chcieć, nie chcieć.. Mówię Ci że nie znam tych całych metod, nie potrafię tego wywołać samz siebie, nie trenuje tego miesiącami, i nie bazgram z zamkniętymi oczami przez sen w jakiś kajetach.
_________________ Weź się oderwij na chwilę z tych bloków pełnych smogów,
od nałogów, od wrogów, święty spokój daj Bogu
zacznij działać, więcej przemyślanych ruchów
czas polegać na sobie i wierzyć mocno w duchu
weź rusz dupsko, na każdym rogu czai sie okazja
jakich mnóstwo, by z godnością patrzeć w lustro
powiesz ze znów to samo, a jednak perspektywa
swiatły rozum, kiedy coś porywa i masz dozór
na pozór, wszystko wydaje się proste
toniesz w morzu możliwosci własnego losu...
Ostatnio zmieniony przez Endry 12-10-2009, 23:45, w całości zmieniany 1 raz
Profesja: Wojownik
Nick: Uat De Fak
Level: 19
Wiek: 34 Dołączył: 19 Sie 2009
Wysłany: 12-10-2009, 23:45
Nie?; d
Czytalem o tym 2 ksiazki xdd ; d
Edit:
OOBE (z angielskiego out of body experiences) są to podróże poza nasze ciało.
Bardzo trudno jest osiągnąć ten stan, jednak jeśli już się uda, możemy poruszać się zupełnie inaczej, niż w rzeczywistości, bo za pomocą myśli. I tak możemy np. "odwiedzić" znajomego mieszkającego w innym mieście, kraju, itd. Mamy wówczas widzenie pod kątem 360 stopni i możemy w dowolnej chwili przenieść się w inne miejsce.
Dajcie mi spokój, bo o 5 wstaje do szkoły, a tu zaraz jakieś likwid drimy mi się trafią i się nie wyśpie, bo będę dupczył murzynki na maczu-pikczu.
dobranoc..
_________________ Weź się oderwij na chwilę z tych bloków pełnych smogów,
od nałogów, od wrogów, święty spokój daj Bogu
zacznij działać, więcej przemyślanych ruchów
czas polegać na sobie i wierzyć mocno w duchu
weź rusz dupsko, na każdym rogu czai sie okazja
jakich mnóstwo, by z godnością patrzeć w lustro
powiesz ze znów to samo, a jednak perspektywa
swiatły rozum, kiedy coś porywa i masz dozór
na pozór, wszystko wydaje się proste
toniesz w morzu możliwosci własnego losu...
Profesja: Wojownik
Nick: Uat De Fak
Level: 19
Wiek: 34 Dołączył: 19 Sie 2009
Wysłany: 12-10-2009, 23:48
Endry napisał/a:
Dajcie mi spokój, bo o 5 wstaje do szkoły, a tu zaraz jakieś likwid drimy mi się trafią i się nie wyśpie, bo będę dupczył murzynki na maczu-pikczu.
dobranoc..
2. Przespać się przynajmniej godzinke w czasie dnia, najczęściej po pracy
3. Ustalić ile snu potrzebuje ( u mnie to 5h i jestem wyspany)
4. Nie spać na siłe bo musze, kładę się spać wtedy kiedy czuje potrzebe a nie wtedy kiedy wiem że musze iść spać bo jest 2 czy 3 w nocy, najwyraźniej mój organizm tego snu nie potrzebuje tak wiele. Często wstaje o 6:20 więc godzina snu po pracy (16:00) jest tą idealną porą
To teraz ja wam coś napiszę jako weteran zarówno wysypania się, jak i nie wysypiania. Kiedyś przez 9 miesięcy spałem po 4 godziny dziennie od pon do piątku.
Po pierwsze nie jeść z 4 h przed snem. Nie raz to na prawdę trudne, wręcz niemożliwe ( harmonogram zadań, dieta etc ), jednak jest to jeden z podstawowych warunków wyspania się,
Po drugie nie możesz rano zwlekać z wstaniem. Gdy tylko zadzwoni budzik, ewentualnie ktoś Cię zbudzi musisz od razu poderwać się do życia, żeby nie nastawiać mózgu samemu, że jest nie wyspany.
Po trzecie, jeśli budzisz się budzikiem z telefonu, to ściągnij sobie jakieś fachowe śpiewanie ptaszków czy coś tego typu, nie budź się żadnym turbodiabłem (metal itp.).
I co najważniejsze, wszechmogące wręcz w tym temacie, pozytywne nastawienie do życia. Jeśli wstajesz z pragnieniem przeżycia kolejnego pięknego dnia, to wręcz wyskakujesz z łóżka jak z procy, i nie ma znaczenia ile spałeś. "Spokój ducha imitacją zbroi"
Co do poprzednich postów na temat świadomego snu itp.
Weź typie dalej nadwyrężaj cykle mózgu, przez jakieś idiotyczne wręcz próby zapanowania nad snem. Mózg w czasie snu układa sobie informacje jak w szufladkach, poprzez głównie tworzenie nowych połączeń neuronowych. Działa tutaj w szczególności twoja podświadomość decydując co jest dla twojego przetrwania najważniejsze.
Bawiąc się w świadomy sen masz 99 % na parkinsona, depresję, bądź też inne zaburzenia psychiczne i neurologiczne na starość lub wcześniej.
U mnie jest wręcz odwrotnie. Kiedy jestem głodny to na pewno nie zasnę. Bywa u mnie tak czasami, że budzę się o 3 w nocy (przyzwyczajenia do wczesnego wstawania) i muszę iść do lodówki po jogurt i dopiero po konsumpcji zasnę. Od jakiegoś czasu staram się już nie jeść w ciągu 15 min od pobudki (najlepszy sposób na przebudzenie) ale przyzwyczajenie jest zbyt silne.
To samo się tyczy wieczoru. Jak miałem wcześniej kolację a siedzę do dość późna to muszę zjeść jeszcze druga kolację i po niej w ciągu 15sek zasypiam. Mam tak przyzwyczajony organizm, że średnio co 3 godziny mam drobny posiłek a wcale nie mam nadwagi. Wręcz przeciwnie w ciągu 15 lat przytyłem tylko o 5% masy ciała (ta raczej nie jest mięsień piwny).
Nie ma złotego i uniwersalnego środku dla wszystkich. Każdy organizm ma inne zapotrzebowanie na energię, sen i inne wydatki energetyczne czy temperament.
_________________ 1. Dajcie mi nick a znajdę na niego paragraf
2. Jeżeli masz mi coś do zarzucenia wiedz, że Twoje poczynanie będzie skutkowało zablokowaniem kilku kont z najbliższego grona (oczywiście uzasadnione).
OOBE (z angielskiego out of body experiences) są to podróże poza nasze ciało.
chyba to miałem jednak wtedy zdawało mi się widzieć siebie z oczu innego człowieka jakaś sytuacja kiedy odwalamy z kumplami jakąś maniane i wszyscy w brech... a w śnie dokładnie to samo, tylko że z innej perspektywy
Najlepiej to nie rób tego co ja robię: palenie itd. A jak nie możesz zasnąć to zrób tak ja czasami: nie śpisz całą noc i o 16:00 idziesz spać, budzisz się o 6:00 rano i jesteś zdrowy jak ryba. I jak tak będziesz kilka razy robił to będzie wszystko wracało do normy tak jak dawniej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach