[Padgoj2]

Pewnego słonecznego dnia zbudziłem się myśląc
"dziś kolejna lekcja z Mistrzem". Gdy ubrałem się
to miałem już wychodzic a wtedy podeszła do mnie
Amorja i wręczyła mi ciasto które miałem dostarczyc
Mistrzowi. Przy wyjściu zapytałem się jeszcze brata
dlaczego jest taki smutny a on powiedział mi, że śnił
mu się zły sen. Opowiedział mi o nim a ja położyłem
mu rękę na ramieniu i pocieszyłem Go. Wtedy
wyszedłem już bo było późno.
Po drodze ciasto upadło mi i nie nadawało się już
do zjedzenia, więc wyrzuciłem je przez płot. Gdy
doszedłem do domu naszego mistrza powiedziałem
mu, że spróbowałem ciasto i mi zasmakowało to je
zjadłem po drodze. Gdy zaczęła się lekcja
dowiedziałem się o pewnych sprawach które
przydają mi się teraz na co dzień. Kiedy lekcja
się skończyła wyszedłem z domu i usłyszałem
przeraźliwy krzyk Amorji . Dowiedziałem się ze
uprowadzili Natiusa.
Wtedy Mistrz zapytał się mnie jaką profesje wybieram
a ja odparłem mu że Woj. I wtedy dostałem od niego
pałkę i wróciłem jeszcze na chwile do domu, by pożegnac
się z Amorią. Gdy już to zrobiłem wyszedłem z domu
i miałem już zamiar wchodzic do innego świata,
A wtedy Amorja podbiegła do mnie i dała mi pierścień
szczęścia mówiąc, że mój Ojciec zapomniał to zabrac
w podróż. Gdy odeszła i mnie pożegnała ja przeszedłem
z rodzinnej wioski do innego świata i zobaczyłem że
niedaleko znajduję się miasto Eternia . Gdy miałem
zamiar dojśc do tego miejsca po drodze atakowały
mnie osy i pająki ale dałem sobie rade i dotarłem do
miejsca i wtedy zdałem sobie sprawe że tu zaczyna się moja podróż.


Ps. Nie działa mi literka „c z kreseczką”

[grasantka]

Nie zdradzamy nazw przedmiotów, które dostaliśmy, znaleźliśmy.
Trochę błędów ortograficznych.
Popraw w ciągu 3 dni.