Pewnego dnia obudziłem się nie wiedząc kim jestem ani gdzie sie znajduję. Pamiętałem tylko pewnego wielkiego demona. Jakaś kobieta powiedziała że znalazła mnie na polu przenicy ciężko rannego i mówiła też że byłem ledwo żywy. Pomyślałem że skoro mnie znalazla i zaopiekowała sie mną nie zostawiając na pastwe losu to musi mnie znać. I tak też było okazało się że jestem jej synem i mam młodszego brata - Natiusa. Zapisała mnie na treningi do mistrza Solidusa i spodobało mi się. Szkoliłem się w dziedzinie walki wręcz. Pewnego dnia gdy byłem na treningu u Solidusa zobaczyłem pewien błysk niedaleko okna. Gdy mistrz poszedł na chwilę do kuchni skorzystałem ze sposobności i oderwałem lekko odklejoną od ściany tapete. Nie uwierzyłem ale było tam pełno kasy. Zakosiłem wszystko i władowałem do plecaka. Gdy wracałem do domu wybiegła z niego moja matka i powiedziała że dwaj żołnierze porwali Natiusa. Mistrz Solidus wybiegł szybko i oświadczył że jestem gotowy na walkę z różnymi stworzeniami. Dał mi jakąś broń i dokładnie tyle samo kasy ile mu kiedyś zakosiłem. Matka dała mi kilka mikstur i pierścień mojego ojca którego zapomniał wziąć w swoją ostatnią podróż. Tak więc zwarty i gotowy wyruszyłem w drogę. Walczyłem , zabijałem i czasem przegrywałem. W końcu wyruszyłem w stronę Langeburge'a. To był szok. Spotkałem na moście demona którego widziałem przed przebudzeniem się. Udało mi się go pokonać. W Langeburgu spotkałem kogoś kto powiedział mi o Jaskini Leech Kinga. Jego też jakimś cudem pokonałem. Wyruszyłem dalej w strone Urkaden gdzie w podziemiach grasował straszny Minotaur który zginął od kilku moich ciosów. Teraz szukam burmistrza tego miasta. Następnie wyruszę w strone Świętego Drzewa Urkade.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Regulamin Forum
