Regulamin Forum    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Rejestracja     Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Historia wojownika polka50

Jak podoba ci się moja opowieśc?
fajna
34%
 34%  [ 23 ]
średnia
25%
 25%  [ 17 ]
nudna
39%
 39%  [ 26 ]
Głosowań: 66
Wszystkich Głosów: 66

Autor Wiadomość
pawel50 
Użytkownik


Profesja: Wojownik
Level: 30
Świat: 3
Wiek: 25
Dołączył: 11 Maj 2008
Wysłany: 15-10-2008, 18:42   Historia wojownika polka50

Historia gracz pawel50
ROZDZIAŁ 1.DILI
Wszystko zaczeło się kilka miesięcy temu.Amorja budziła mnie i mówiła
żebym się pośpieszył bo spóźnie się na lekcje do mistrza Solidjusa.
Póżniej dała mi ciasto i mówiła żebym go nie zjadł po drodze.Odpowiedziałem,
że się postaram.Po drodze spotkałem Natjusa który powiedział,że miał
straszny sen.Spytałem więc co mu się śniło.Odpowiedział mi ,że
stał na końcu płonącego lasu,a ja i Amorja byliśmy na drugim
końcu,że on biegł w naszą strone,ale wogóle się nie
przybliżał.Powiedziałem mu,żeby się nie martwił,że my zawsze
będziemy przy nim.Gdy dotarłem do domu mistrza ten
spytał się dlaczego tak późno do niego pszyszedłem.
Powiedziałem mu,że zaspałem.On spytał się
czy nie mam czegoś dla niego.Wtedy dałem mu
ciasto i zaczęłem się uczyc.Później jak już
wychodziłem spotkałem przerażoną Amorje.
Spytałem co się stało,a ona powiedziała,że
porwali Natiusa.Spytałem kto go porwał.Powiedziała,że
pszyszli żołnierze na usługach niejakiego Thanagara.
Wtedy wyszedł mistrz Solidius i spytał się co to za krzyki.
Powiedziałem mu,że żołnierze niejakiego Thanagara
porwali Natiusa.Jak powiedziałem,że pójde go szukac
to Amurja powiedziała,żebym uważał,bo nie może
stracic też mnie.Mistrz powiedział,żeby Amorja mnie
spakowała,a my będziemy trenowac.Wtedy mistrz
spytał kim chcesz byc magiem czy wojem.Powiedziałem
mu,że chcę byc wojem.Wtedy dał mi sprzęt i powiedział,
żebym poszedł do domu i pożegnał się z matką.
Poszedłem więc i dostałem od matki kilka mikstur.
Przy wyjściu z wioski znów zatrzymała mnie Amorja
i dała mi pierścień szczęścia mego ojca.
ROZDZIAŁ 2.ETERNIA
Wyruszyłem więc ze swojej rodzinnej wioski i udałem się na
poszukiwanie brata.Po drodze zatakowały mnie osy,ale bez trudu je
pokonałem.Nagle patrze,a tu jakieś miasto.Podchodze bliżej i
widze napis ETERNIA.Wchodzę do karczmy i spotykam
zakłopotanego człowieka.Pytam się go co się stało.
On odpowiada,że dziki niszczą jego pola i poprosił mnie,
żeby przyniusł mu 5 skórek z dzika.Potem spotkałem
drugiego człowieka,który poprosił,żebym przyniósł mu
kwiat niezapominajki który rośnie koło drzewa Urkade.
Następnie ruszyłem dalej spotykając zwierzęta takie
jak dzik,wąż,osa czy pająk.Potem weszłem na most
gdzie spotkałem Thanarga i żołnierzy którzy mieli
Natiusa.Thanarg nasłał na mnie Rapsa,a sam uciekł.
Raps jak się okazało nie był takim łatwym przeciwnikiem.
Po pokonaniu go znalazłem przy jego ciele cenne przedmioty.
Nagle pomyślałem żeby cofnąc się kilka metrów i zejśc
na dół.Stanąłem więc na samym skrawku ziemi i spadłem.
Na dole była mała wysepka,a na niej jakaś skrzynia.
Otworzyłem skrzynie i znalazłem wniej kolejne cenne
przedmioty.Potem przepłynąłem na drugi przeg i
wróciłem do karczmy.Tam dałem człowiekowi skóry
i odebrałem nagrode.Później ruszyłem dalej w
poszukiwaniu Natiusa.
ROŹDZIAŁ 3.LEANEGBURG.
Pszeszłem przez most i kilka metrów dalej ujrzałem miasto Leanegburg.Weszłem do
karczmy i spytałem karczmarza czy nie było tu mężczyzny
z małym chłopcem.Odpowiedział,że był tu mężczyzna,
ale nie powie mi nic więcej jak nie zapłace mu
5000g.Chciałem zapłacic odrazu lecz niemiałem
tyle złota.Dalej spotkałem babcie Regine,która była smutna.
Spytałem co się stało i usłyszałem odpowiedź,żę
miejski złodziej Ferdynand zabrał jej medalion i,
że ukrywa się w zaroślach.Powiedziałem,że odzyskam
medalion.Chwile potem spotkałem chłopaka który
powiedział mi,że w jaskini Gothar jest miecz.Poszłem
dalej,aż nagle zaatakował mnie tygrys i zombi.Walka była
zacięta,ale w rezultacie i tak przegrałem.Szkoliłem
się więc w okolicach miasta.Pewnego dnia myślałem,
że jestem wystarczająco silny.Poszłem i zabijałem
tygrysy i zombi jeden za drugim.Raz doszłem do
alei wielkich dębów,a tam spotkałem sowy.Próbowałem je
pokonac wielokrotnie,ale nie wychodziło mi to.Pomyślałem
chwile i poszłem sprawdzic co jest w jaskini za miastem.
Weszłem i zobaczyłem skrzynke taką jak na wyspie.
Otworzyłem ją i znalazłem wiele przedmiotów.Nagle
zaatakował mnie licz, z ledwością uszedłem z życiem.
Idę dalej,a tu żywiołak ognia mały zaatakował mnie
i zabił w jednej chwili.Poszłem na pole koło tabliczki
i przeczytałem co na niej pisało.Wszedłem też na polanę
gdzie było dwoje dzieci.Dziewczynka powiedziała
mi,że muszą zdobyc zdolnośc chodzenia po lasach.Spytałem
gdzie można zdobyc tą zdolnośc.Powiedział,że przy
świętym drzewie Urkade.Później poszłem zapłacic
karczmarzowi.Dał mi on bardzo ważne informacje.
Poszłem znów do jaskini i znalazłem posąg z przyciskiem
nacisnąłem go i nagle zaatakował mnie kamienny
nietoperz. Po krótkim czasie wygrałem.Poszedłem dalej i znalazłem
następny posąg pociągnąłem za dziwignie i zaatakował
mnie kolejny nitoperz, znów wygrałem.Dalej spotkałem
Lecha Kinga który mnie pokonał po tej walce
wolałem uciekac do karczmy.Następnie poszedłem
zaatakowac sowy i po długiej i męczącej walce wygrałem.
ROZDZIAŁ 4.URKADEN.
Kilka metrów za aleją było kolejne miasto.Nazwano je Urkaden.
Od razu jak weszłem do karczmy spotkałem kobiete, której
Minotaur porwał dziecko.Powiedziałem jej,że pomoge go
szukac.Od razu więc zszedłem do podziemi i zacząłem
szukac.Nie daleko jednak zaszedłem,a zaatakował mnie
kamienny nietoperz. Uszedłem z życiem,ale pare metrów
dalej spotkałem troglodyte.Przegrałem.Pomyślałem,
że potrenuje troche i wróce.Trenowałem w okolicy
miasta Leanegburg.Po jakimś czasie poszłem
do jaskini i pokonałem Lecha Kinga.Znów
poszedłem do podziemi i wygrywałem ze wszystkimi.
Długo szukałem Minotaura i znalazłem go.Po długiej
walce wygrałem.Trche niżej znalazłem chłopca i
wróciłem z nim do miasta.Jego matka chciała mi
dac jakiś wisiorek,ale nie chciałem go.Dała mi
więc troche złota.Burmistrz powiedział,że
powiadomił żołnierzy i że będę mógł
porozmawiac z drzewem i będe zawsze
mile widziany w mieście.Poszedłem do drzewa
i spotkałem tam uciekającego i rannego
żołnierza.Dalej spotkałem Miedzianego Golema.
Zginąłem.Później jeszcze pare razy tam przegrywałem,
ale w końcu doszłem do drzewa.Był tam Thanarg.
Nasłał on na mnie swojego sługusa Serafina.
Po długiej walce wygrałem.Drzewo dało mi umiejętnośc
chodzenia po lasach i medalion który broni
przed demonami.Nareszcie znalazłem te zarośla
o których mówiła babcia.Znalazłem tam ciekawe gemy
i przede wszystkim Dzikusa i Ferdynanda.
Zdobyłem medalion i znalazłem zamkniętą
skrzynkę, do której klucz znalazłem potem w
podziemiach Urkade.Coś mówiło mi,żebym poszedł
na polane i sprawdził pnie.Znalazłem tam Banicką
chuste.W karczmie Urkade spotkałem się znów
z Ferdynandem który uciekł do podziemi.
Chodząc jeszcze koło drzewa znalazłem kwiat
niezapominajki i niebieski kryształ.Poszłem
znów do Eterni i dałem kwiat mężczyźnie.
ROZDZIAŁ 5.ELIAR
Chodząc sobie po lesie zobaczyłem nowe miasto
Eliar.Na samym końcu karczmy znalazłem człowieka
który chciał zrobic omlet bogów.Brakowało mu jednak
hydrzego jaja.Powiedziałem mu,że pomogę.
Potem wyszedłem do sklepu.Kupiłem tam
kilka mikstur i poszedłem dalej.Po drodze spotkałem
las banitów. Nie chciało mi się walczyc, więc oddałem
im ich chuste.Potem znalazłem jaskinię hydry.
Była ona bardzo trudnym przeciwnikiem
i nie raz z nią przegrałem.Wróciłem do miasta,
a potem poszedłem do miejsca przed jaskinią
Gothar.Protektor powiedział mi,że muszę
pokonac zielonego smoka.Wskazał mi też
punkt na mapie, który pokazywał mi
gdzie on jest.Poszłem tam i poddałem
się próbie.Myśląc,że jest bardzo silny i,
że padnę na jego super atak poddałem się
od razu.Trenowałem pare dni,aż wreszcie
wygrałem z hydrą, a potem ze smokiem.
Dałem jajo,a w zamian dostałem jakiś
przedmiot.Poszedłem do miejsca przed
jaskinią Gothar,a dalej do jaskini.Na początku
pokonywałem wszystkich,ale dalej było trudno.
Nagle patrzę,a tu stoi bardzo ładny posąg.
Jednak okazało się,że pomnik to tylko sztuczka,
żeby duchy przygotowały się do ataku.Znów
przegrałem.Niżej w pieczarze spotkałem Kamiennego
Golema.Parę razy z nim przegrałem, ale pewnego dnia go
pokonałem.Potem nadszedł czas na duchy.Po bardzo
długim czasie wygrałem z nimi.Przejrzałem całą
jaskinię i znalazłem parę skrzyń z cennymi przedmiotami.
ROZDZIAŁ 6.DEVOS
Po wyjściu z jaskini Gothar zobaczyłem miasto o
dziwnym wyglądzie i nazwie.Nazywano je Dewos.
W karczmie znalazłem człowieka, który powiedział,
że Thangar był w mieście i że poszedł do podziemi.
Powiedział też, że robotnicy niedługo skończą odkopywac
podziemny tunel ze szkód po wybuchu.Chciałem
pójśc do podziemi i sprawdzic sprawę, ale nie
miałem klucza,żeby tam wejśc.Chodziłem sobie
koło miasta i cwiczyłem.Poszedłem raz na most,
ale od razu zginąłem.Chodzę jeszcze koło miasta
i trenuję by pewnego dnia odebrac brata z rąk złego
Thangara.
Ostatnio zmieniony przez grasantka 15-10-2008, 19:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme MyFantasy created by Phantom