Regulamin Forum    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Rejestracja     Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
History about Dizzy
Autor Wiadomość
Deadly_Silence 
Użytkownik



Wiek: 33
Dołączyła: 25 Lis 2006
Skąd: z nienacka
Wysłany: 26-11-2006, 20:33   History about Dizzy

Nie wiem... nie pamiętam zbyt wiele... Byłam małą dziewczynką, gdy to zaczęło się ze mną dziać. Później poszło bardzo szybko... za szybko...
Miałam 3 lata. Byłam zwykłym, małym i przestraszonym dzieckiem. Nie wywyższałam się niczym. Byłam raczej spokojna... aż w końcu zaczęłam przechodzić jakieś dziwne mutacje, to był powód dlaczego wszyscy mnie zostawili. Myslel, że jestem opętana.
Wyrastały mi skrzydła... Delikatne. Jedno, z dnia na dzień, powoli, zalewało się mrokiem i oddechem śmierci. Drugie bielało. Byłam zagubiona i nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Kiedyś wzięłam nóż i nawet chciałam je wyciąć... ale nie miałam odwagi okaleczać się. Ogon miałam całe życie... nie wiem jak znosili to moi opiekunowie. Byłam sierotą.. nadal ją jestem. Dodatkowo żyję w samotni... nikt się mną nie interesuje, a ja staram się nie interesować innymi...
Całej tej dziwnej historii towarzyszyły te głosy. Tego nie dało się wytrzymać. Ja tutaj byłam bestią, której nie mogli długo, długo ujarzmić. Nie wiem co robią w moim ciele, w mojej duszy i umyśle. Mają mnie chronić, ale przed czym i przed kim... tego nie wiem. Może po prostu przeznaczenie.
Divine... lewe skrzydło. Boska istota, kierująca się szlachetnością... jednak jeśli chodzi o mnie nie znam żadnych granic i broni jak tylko potrafi.
Nekro... ten to ziółko niezłe jest. Tajemniczy, dziwny i lubi rozlewać ludzką krew. Jednak przy mnie nie bywa okrutny. Nie męczy swych ofiar i nie pozwala mi patrzeć na śmierć. Zawsze zakrywa mi oczy.
I tak żyję z wystającymi zza moich pleców głowami dwóch demonów, gdzie nogi są połączone ze mną, włosy Divine stanowią jedno skrzydło, a drugie skrzydło wystaje gdzieś spod szaty Nekro... umiem jednak ukryć tych dwoje... Słuchają mnie i znikają.. jednak by ich wywołać... to bolesne jest. I ten szum w głowie...
Ah, no tak, i Faust. Ale o nim nie wiem nic. Wiem tylko, że dlatego mam ten ogon. Czasem jest pomocny i czubek ogona zamienia w dziwną, smoczą głowę, bez oczu. Same zęby...
Wzięłam się w garść. Stwierdziłam, że nie mgę ciągle chować głowy w piasek i postawiłam się im. Tylko, że Faust jakiś taki niemy... Kontroluję to wszystko. Nie jestem opętana przez nie.
Nazywam się Dizzy. Wiele osób twierdzi, że jestem pogubioną istotą we własnym życiu, i że to wszystko przez "to coś" co żyje we mnie. Faktycznie tak jest. Nie zaznałam szczęścia.. nikt mnie nigdy nie Kochał... i czekam, aż ktoś zacznie...

Dziwnym sposobem dotarłam do tej wioski... przygarnęła mnie jedna kobieta podająca się za moją matkę... tak do końca nie wiem kto to jest, ale jeśli to ona... to dobrze... Ma syna, na imie Mu Natius... mój brat? Wiele czasu spędziliśmy razem, nie odrzucili mnie mimo tego jaką jestem. Brałam lekcje u Mistrza Solidusa. Tak też zostałam magiem. Moce drzemiące odżyły przy naukach Mistrza. Nie jestem nikim potężnym. Nie pożeram świata swą "porażającą" mocą i nie mam zamiaru nim zawładnąć. Wiem, że stanowię wyjątek. I wiem, że nie jestem jedyna. Solidus dał mi do zrozumienia, że jeszcze jestem za słaba na walki... Pamiętam, że wbiegła tam ta kobieta... mówiąca, że jest moją matką. Powiedziała, że ktoś przyszedł i porwał Natiusa... Kazał zrobić to Tharang... stwierdziłam, że tylko ja jestem nadzieją na uratowanie brata. I wyruszyłam... cieszę się, że jeszcze żyję. Gdyby nie te dwa... trzy demony we mnie, dawno uciekłabym z krzykiem...


[ Dodano: 29-11-2006, 20:31 ]
Od tego czasu, gdy porwali mego brata, Natiusa, dużo podróżuję i dużo dowiaduję się o samej sobie. Wiele dziwnych rzeczy w sobie kryję. To dużo, ale wciąż zbyt mało by dorwać tego drania, który ma dzikie żądze. Niewiele wiem o tym świecie i robie wszystko chaotycznie. Nie po kolei i z przesadną dokładnością. Udało mi się nawet zebrać kilka przydatnych rzeczy do kontynuowania podróży. Wielu pokonałam na swojej drodze, jednak też z wieloma przegrałam i byłam zmuszona do ucieczki w bezpieczne miejsce, bądź też czekałam leżąc w trawie bądź gdzieś w krzakach, aż ktoś mnie znajdzie i odholuje do najbliższego miasta.
Posiadam pewne umiejętności magiczne. Niektórzy mówili, że są ogromne, jednak ja wiem, że to nie jest wystarczające. Potrafię transformować części swego ciała. Te dwa skrzydła, ktore mogę zamieniać w istoty przypominają mnie samą. Divine posiada duże możliwości defensywy, może tworzyć gromowe włócznie i atakować lodem. Necro jest bardziej agresywny... Zwany czasem Ponurym Żniwaczem. Czasami nie potrafię nad Nimi zapanować i często podczas walki płaczę z powodu tego, co robią.
Dużo myślę o Natiusie i o tym gdzie może teraz być i co się z Nim dzieje... Chcę zdąrzyć na czas i wyrwać go ze szponów tego niepoczytalnego mściwego kolosa.
Obecnie przebywam w Eliar. I czekam, gdy będę mogła zaatakować z pełną mocą... i ciekawym asortymentem silnych ataków, by móc iść dalej....
_________________
Ostatnio zmieniony przez grasantka 05-12-2007, 15:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Coni
Użytkownik


Level: 1
Dołączył: 17 Cze 2009
Wysłany: 09-07-2012, 04:28   

Troszkę Cie fantazja poniosła ;)
 
 
Fomen 
Użytkownik


Profesja: Wojownik
Nick: Fomen
Level: 1
Świat: 3
Dołączył: 17 Lip 2012
Wysłany: 18-07-2012, 13:41   

Albo „Kopiuj” „Wklej” :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme MyFantasy created by Phantom