Regulamin Forum    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Rejestracja     Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: grasantka
09-12-2007, 18:14
Opowieść o Eijiro
Autor Wiadomość
Eijiro
Użytkownik


Profesja: Wojownik
Nick: Eijiro
Level: 40
Dołączył: 15 Lis 2007
Wysłany: 15-11-2007, 11:08   Opowieść o Eijiro

Urodziłem się w niewielkiej dzielnicy Futian, w prowincji Guangdong.
Było to bardzo dawno, mimo to pamiętam to zdarzenie. Otrzymałem imię Eijiro.
W wieku 5 lat przyszedł na świat mój brat, Natius. Gdy miałem 15 lat otrzymałem od
ojca miecz, który wykuł własnoręcznie w swojej kuźni.Od tej chwili uczyłem się sztuk
walki u wielkiego mistrza -> Solidusa. Mieszkał on niedaleko naszego domu
więc mogłem codziennie do niego chodzić. Pewnego dnia, Mistrz tak się do mnie odezwał :
- Uczysz się u mnie cały rok. Nadszedł czas, abym sprawdził, ile zapamiętałeś z tych
lekcji. Wyruszysz w długą drogę. Po drodze będzie czyhać wiele niebezpieczeństw,
ale uważam, że z twoimi zdolnościami na pewno sobie poradzisz. Celem twojej wę-
drówki będzie miasto Falsdart. Leży ono daleko na południe od naszej wioski. Tam
pytaj o pierścień smoka. Bierz te runy leczące, pożegnaj rodzinę i ruszaj w drogę.
Powodzenia...


Godzinę później byłem już poza wioską. Nie było odwrotu. Z bojowym nastawieniem
szedłem przed siebie. W pewnej chwili zauważyłem dziwną postać z łukiem w ręku.


Przez chwilę bacznie mi się przyglądała, minutę później już walczyliśmy. Musiałem
przyznać, że bardzo celnie strzelała z łuku. Pierwszy cios zadałem jej mocno w ramię.
Potem strzeliła z łuku, ale błyskawicznie się schyliłem. Chciałem znów uderzyć ją
mieczem, ale nie trafiłem, a ona wykorzystała mój błąd i kopnęła mnie w brzuch. Nie
mogłem oddychać ... Myślałem, że to już mój koniec, ale znów mnie zaskoczyła, bo
nie atakowała kiedy byłem osłabiony, ale poczekała aż złapię oddech. Wtedy całą
energię włożyłem w uderzenie mieczem i przeciwnik padł martwy na ziemię. Znalazłem
przy niej przedmiot, który od razu założyłem i ruszyłem w dalszą drogę. Po chwili
zobaczyłem cudownego konia, pomyślałem, że szybciej dotrę na miejsce z takim
zwierzakiem.

Moim następnym przeciwnikiem okazał się krasnolud.

Powiedział, że jest strażnikiem miasta oraz że muszę go pokonać aby przejść. Tak
więc posłusznie zsiadłem z konia.Tym razem walkę rozpoczął konkurent. Mocno
uderzył mnie toporem w lewą rękę. Odpowiedziałem mu tym samym. Wtedy on
podbiegł do mnie, skoczył i mocno nadepnął mi na stopę. Myślałem, że nie wytrzymam
tego bólu. Gdy się pozbierałem postanowiłem rzucić w niego z całej siły mieczem.
Wtedy został pokonany. Zadowolony wszedłem do miasta.



Jakiś czas później byłem już w drodze powrotnej. Z pierścieniem smoka na palcu
kierowałem się do domu. Myślałem, że idę tą samą drogą, ale byłem w błędzie.
Spotkałem wile więcej potworów. Były to m.in. wilkołak, smok, kościotrup oraz elf,
i krasnolud, ale inni niż ci których już pokonałem. Po tych walkach byłem tak
zmęczony, że marzyłem już tylko o wygodnym łóżku, niestety, na tych przygodach
się nie skończyło. W domu czekała mnie przykra niespodzianka...


- Gdzie Natius?
-Usiądź wygodnie, bo mam złe wieści.
-????
Dowiedziałem się wtedy, że został porwany. Nie mogłem w to uwierzyć. Tyle przygód
jednego dnia... Musiałem się przespać. Przez noc przemyślałem sobie wszystko i rano
wyruszyłem w drogę. Nie wiem co mnie czeka, mam nadzieję, że wrócę do domu.
Razem z bratem [...]
Ostatnio zmieniony przez grasantka 28-12-2007, 19:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme MyFantasy created by Phantom