siedzenie na jak najniższym poziomie i wbijanie rankingu, to też dla mnie nie jest wysiłek Wszystko zależy od tego jak ktoś pojmuje wysiłek. Na przykład pieniądze to dla mnie nie jest wysiłek, bo sam jak na razie ich nie zarabiam
to jest spora wada mfo że grać na ranking można tylko do pewnego levelu (potem po prostu nie ma z kim walczyć)
ostatnio natknąłem się na gierkę w której są i poziomy, ale przy losowaniu potencjalnych przeciwników gra uwzględnia nie poziom postaci a ranking! w ten sposób opłaca się nabijać poziomy (tamta gierka ma mnóstwo wad, ale akurat to rozwiązanie mi się podoba - i to nie dlatego że pare leveli tu już zdobyłem....)
"Gdybys choć raz gral na ranka" albo znal kogos z top 100, to bys moze pojal jak bardzo sie mylisz...
buhahaha ;d widać ze pro jestes... chcialem zawalczyc z synkiem co byl w top300.... haha ty nawet niewiesz jak on sie kampił... "niewyjde przed miasto bo mnie dopadną...!" buhhaaha niebądz smieszny
zgodze sie z pitem... z tych rankingowcow z ktorymi mialem okazje walczyc kazdy byl anty... a ranking ? ja tez go mam... selekcjonuje przeciwnikow... na takich na ktorych szkoda mi eliksiro wi na takich dl aktorych to oplacalne... tyle... walka to walka... przyjemnosc jest z kazdej walki... a o wysoki ranq tym bardziej
geraltt napisał/a:
Sosna napisał/a:
gdybyś choć raz grał na ranqa, tak na serio to byś wiedział, że ci goście z top 100 w ogóle boją się z miasta ruszyć
"Gdybys choć raz gral na ranka" albo znal kogos z top 100, to bys moze pojal jak bardzo sie mylisz...
Popatrz ilu graczy z topu stoi przed miastem, to może przestaniesz wypisywać głupoty. Nie od dziś wiadomo, że kluczem do wysokiego ranku są
czajenie się w mieście w oczekiwaniu na ofiary,
organizowanie masy turniejów z low levelami,
ewentualnie umówione pojedynki.
Nie kazdy się czai, choć napewno wiekszosc,
Nie treba robic turniejow zeby miec high rank
Uwazam ze jak ktos ma dobre EQ i głowe na karku, zrobi sobie antywoja/antymaga
i 90 % bedzie wygrywal...
Takim sposobem mozna nawalic spokojnie 10 k ranku bez wybierania przeciwnikow..
Dopuki mialem staty pod pvp walczylem praktycznie z kazdym (wojem) i bez najlepszego EQ mialem 16 k (wiele razy przegrywajac ), przestalem dopiero jak juz nie bylo duzo osob na moim lvl, a potem jak zmienilem staty na potworki i na przyszle bosy...
Wiem ze niektorzy sie czaja, i to az przesadnie ale nie mozna mowić 'wszyscy rankerzy'.... jak to nasz przyjaciel okrelsil
Pitazboras napisał/a:
to bys moze pojal jak bardzo sie mylisz...
Nie sugerowalem ze nikt sie nie czai, tylko ze nie wszyscy sa tacy
Pitazboras napisał/a:
Gracze z top to (w większości) anty, a ranking obecnie nie świadczy w niemal żadnej mierze o jakości gracza.
o graczu swiadczy tez jego zachowania,to czy np pomaga itd
co do ranku,ja tez nie mam najlepszego eq (nie mam spartanki np) a mam 11,5k ranku...
trudno zrobic dobra hybryde nie majac dobrego eq + dodam tyle,ze powyzej 100lvla,nawet wczesniej,jak sie chce wygrywac to trrzeba umawiac sie na walki,i jesli jest sie hybryda to trzeba ubierac sie na woja,gdy walczymy z wojem itd...
moj kolega byl bodajze w top40 hybryda...ale mial najlepsze eq,miksy rege,eliksiry na kazda walke...wiec niz dziwnego...
a Pit...rank swiadczy o graczu,ale nie tylko rank
chyba jak ktos ma dobry rank,to oznacza,ze sie o niego postaral,wiec jest chociaz troche dobry,co nie?sa wyjatki-wystawki,przelewy ranku,ale nie o tym mowie...
_________________
pyry nie som strofe
Pisze nie poprawnie po polskiemu.
Uwazam ze jak ktos ma dobre EQ i głowe na karku, zrobi sobie antywoja/antymaga
i 90 % bedzie wygrywal...
Ok, będzie 90% wygrywał, ale tylko z wybranymi przeciwnikami. A do połowy graczy jest na jednego szota - w turnieju miałby marne szanse. Czy tak ma wyglądać dobry gracz? Raczej nie...
geraltt napisał/a:
Takim sposobem mozna nawalic spokojnie 10 k ranku bez wybierania przeciwnikow..
Jak możesz być anty nie wybierając sobie przeciwników? Atakujesz wszystkich? Powodzenia...
geraltt napisał/a:
A co swiadczy ? BóG/Honor/Ojczyzna?
No niestety obecnie nie ma zbyt dobrego miernika jakości gracza i to należałoby zmienić. Najlepiej "w boju" sprawdzają turnieje, ale to też jeszcze nie jest to, zresztą są organizowane chyba za rzadko, żeby na ich podstawie tworzyć "prawdziwy" ranking graczy.
SaKe napisał/a:
chyba jak ktos ma dobry rank,to oznacza,ze sie o niego postaral,wiec jest chociaz troche dobry,co nie?
Postarał się, ale wcale nie znaczy, że jest dobry. Prywatne turnieje to wręcz kopalnia rankingu, która w dodatku ma niestety ciche przyzwolenie administratora.
SaKe napisał/a:
sa wyjatki-wystawki,przelewy ranku,ale nie o tym mowie...
No właśnie kłopot w tym, że to nie są wyjątki. Popatrz ilu graczy z top było/jest banowanych przez GM-ów. A ilu kolejnych by poleciało, jakby GM-owie wzięli się za karanie przelewów przez prywatne turnieje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach