Wysłany: 24-06-2010, 19:53 klucz do skrzyni Ferdynanda.
sprawa wyglada nastepujaco... ide sobie wczoraj po kluczyk do skrzyni Ferdynanda, a tu psikus... nie ma. Rzecz jasna sprawdzilem od razu w plecaku czy juz go wczesniej nie wzialem, poszedlem do Ferdynanda sprawdzic czy juz jej przypadkiem nie otworzylem, a nastepnie jeszcze raz poszedlem sprawdzic w miejsce gdzie powinien on lezec (w podziemiach urkaden w prawym gornym rogu) i go nie bylo
Pytanie - blad? czy cpam za duzo?
Ostatnio zmieniony przez minek123 29-06-2010, 19:09, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach