Na płatnym Nerthusie był 97lvl, skończyłem grać pół roku temu ponad.
Miałem całe eq w heroikach i 1 legendę, 3k PH.
Dużo osób mnie znało bo dużo osób zabijałem.
Może ktoś pamięta Kierreza.
[ Dodano: 14-08-2010, 16:39 ]
To były czasy, pamiętam wojnę na forum (wklejało się do tematu fragi z zabójstwami członków wrogiego klanu).
Mój klan (nazwy nie pamiętam) wygrał bodajże 40-10, w tym ja zabiłem ponad 20 osób) - botem byłem i miałem wtyczki u nich i miałem ich kordy, a grałem godzinami).
Mam na myśli to, że grałem po kilka godzin dziennie.
Ogólnie to najlepsza gra w jaką grałem, miałem fajnych kolegów, ogólnie było super. Mało się expiło, dużo się dedało.
Sprawdź w rankingu Nerthusa, parktycznie topka to Minas Morgul, a nasz klan był na ich liście wrogów.
Ciągle tylko się w grupy zbieraliśmy, jak przychodził jakiś duży lvl żeby nas zabić, a my sprytnie w grupie i dawaliśmy radę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach